31 października 2011

Lazy day

Kończy się piękny, słoneczny, długi i leniwy dzień. Życzę Wam wszystkim ciepłego i przytulnego wieczoru:))

It's been a wonderful, long, sunny and lazy day. I wish you all a warm and cosy evening:))



22 października 2011

Barwy jesieni

Muszę przyznać, że nawet się jeszcze na dobre zima nie zaczęła a ja już tęsknię do kolorowego świata. Więc wrzucam kilka zdjęć z jesieni, na które wcześniej nie miałam czasu. Mają energetyzujące kolory, a czerwień jest dla mnie jak powietrze:) dlatego też pokazuję te zdjęcia w takich właśnie barwach, choć przy moim dzisiejszym nastroju, musiałam się powstrzymywać by nie pozbawić ich tego nasycenia.

I na dokładkę krótki wiersz Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, która jak widać w pewnym momencie też zatęskniła do kolorów;))

"Barwy"
Oto jest fiolet - drzewa cień idący żwirem,
fiolet łączący miłość czerwieni z szafirem. -
Tam brzóz różowa kora i zieleń wesoła,
a w jej ruchliwej sukni nieb błękitne koła.
A we mnie biało, biało, cicho, jednostajnie -
bo noszę w sobie wszystkich barw skupioną tajnię. -
O, jakże się w białości mojej bieli męczę -
chcę barwą być - a któż mnie rozbije na tęczę?

























Kolorowej niedzieli:)

15 października 2011

"(...)Przyćmiony mosiądz i brąz października:
Bezduszne złoto pożółkłych jesionów,
Dębów płomienność, rdzawość buków dzika,
Błagalną żółtość topoli i klonów,
Brzozowych liści bursztyn płakany,
Nieuleczalna czerwień winogradu -
Ronią wśród liści milczącego spadu
W głuchego lasu spokój niezbłagany
Muzykę brązu, mosiądzu i miedzi...
Kruszcowa dźwięczność barw zgasa od śniedzi
Jesiennej w szelest nieżywy i suchy...
A liście lecą jak sny i jak duchy (...)"*




Pałam miłością niewysłowioną do brzóz od zawsze. Nie potrafię przejść obok żadnej obojętnie - za każdym razem uśmiecham się do siebie mimowolnie a samopoczucie od razu się poprawia.
A Wy jakie drzewa lubicie?










 
*Leopold Staff
"Elegia konającej jesieni"

12 października 2011

Pierwsze koty za płoty

Tak, w końcu ktoś się nade mną zlitował dał się sfotografować. Cieszę się, że pierwsza próba już za mną. Teraz może być już tylko lepiej:)
Kasiu jestem Ci ogromnie wdzięczna:)

Yes, somebody has finally taken pity on me and allowed herself to be photographed. So the first time is already behind me. Now can be only better:)
Kasia I'm really grateful:)









7 października 2011

...


Nadrabiam blogowe zaległości, na dodatek uparłam się na widoki;)
Tym razem moja okolica z tarasu widokowego w jeden z wrześniowych słonecznych dni.

Place where I live seen from the viewing point on one of the sunny september days:)



Spokojnej soboty:)

6 października 2011

Regionalnie

Gaustatoppen - 1883 m n.p.m. czyli góra Gausta (nie mam pojęcia czy jest polski odpowiednik) niedaleko miejscowości Rjukan w północno-wschodnim Telemarku to najwyższa góra tego regionu, z której szczytu w słoneczny dzień można zobaczyć 1/6 Norwegii! Wejście na nią zajmuje około dwóch godzin i na samej górze znajduje się stuletnia chata serwująca między innymi kawę i gofry. Cała okolica warta jest zwiedzenia w szczególności dla miłośników pieszych wędrówek. Norwegowie starają się aby wszystkie szlaki były tworzone z jak najmniejszą ingerencją człowieka by jak najlepiej móc odczuwać przyrodę, z którą obcujemy.
Nasz wypad okazał się być bardzo spontaniczny przez co nie byliśmy odpowiednio przygotowani na warunki pogodowe i temperaturę panującą w jej okolicy;) Nie mieliśmy zamiaru wchodzić razem z rodzicami na jej szczyt, chcieliśmy jednak podelektować się widokami oraz popiknikować, niestety deszcz skutecznie nam to uniemożliwił..

Zdjęcia są poddane edycji jedynie na poziomie konwersji plików RAW.














Wkrótce zdjęcia z zachodniej granicy Telemarku.
Miłego wieczoru!