Muszę przyznać, że nawet się jeszcze na dobre zima nie zaczęła a ja już tęsknię do kolorowego świata. Więc wrzucam kilka zdjęć z jesieni, na które wcześniej nie miałam czasu. Mają energetyzujące kolory, a czerwień jest dla mnie jak powietrze:) dlatego też pokazuję te zdjęcia w takich właśnie barwach, choć przy moim dzisiejszym nastroju, musiałam się powstrzymywać by nie pozbawić ich tego nasycenia.
I na dokładkę krótki wiersz Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, która jak widać w pewnym momencie też zatęskniła do kolorów;))
"Barwy"
Oto jest fiolet - drzewa cień idący żwirem,
fiolet łączący miłość czerwieni z szafirem. -
Tam brzóz różowa kora i zieleń wesoła,
a w jej ruchliwej sukni nieb błękitne koła.
A we mnie biało, biało, cicho, jednostajnie -
bo noszę w sobie wszystkich barw skupioną tajnię. -
O, jakże się w białości mojej bieli męczę -
chcę barwą być - a któż mnie rozbije na tęczę?
Kolorowej niedzieli:)