Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wiosna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wiosna. Pokaż wszystkie posty
20 maja 2014
Spacer
Dzisiejszy wczesny (7 godz.) spacer w kilku kadrach. Wiosna i do nas zawitała;) W Polsce miałam najmniej czasu oczywiście na zdjęcia własnej rodziny i wiosny. Wolałam chłonąć te drogocenne chwile całą sobą zamiast spędzać je z aparatem. W końcu mam więc kilka zdjęć kwitnącego drzewa;)
Dobrego wtorku!:)
K.
13 marca 2014
1 maja 2012
Po kilku zbyt długich deszczowo-śnieżnych dniach gdy nastrój zaczynał już być bardziej pochmurny niż sama aura zaświeciło słońce.
Maj rozpoczął się iście majowo:)
W końcu za drugim podejściem udało mi się wyhodować zakwas i pierwsza kromka chleba ze śliwkowym dżemem mojej Mamy smakowała wyśmienicie w towarzystwie śpiewu ptaków i gdzieniegdzie pojawiających się motyli cytrynków.
Wszystko wokół zwolniło. Rytm dnia zmienił się kompletnie. Kiedyś sowa, dziś więcej jestem w stanie zrobić rano, wieczorem czując się jakby ktoś wyssał wszelką energię ze mnie.
A jutro urodziny W. i przyjęcie na tarasie dla przyjaciół.
Kilka następnych dni zapowiada się bardzo przyjemnie i leniwie:)
Wszystkiego dobrego dla Was! O.
Maj rozpoczął się iście majowo:)
W końcu za drugim podejściem udało mi się wyhodować zakwas i pierwsza kromka chleba ze śliwkowym dżemem mojej Mamy smakowała wyśmienicie w towarzystwie śpiewu ptaków i gdzieniegdzie pojawiających się motyli cytrynków.
Wszystko wokół zwolniło. Rytm dnia zmienił się kompletnie. Kiedyś sowa, dziś więcej jestem w stanie zrobić rano, wieczorem czując się jakby ktoś wyssał wszelką energię ze mnie.
A jutro urodziny W. i przyjęcie na tarasie dla przyjaciół.
Kilka następnych dni zapowiada się bardzo przyjemnie i leniwie:)
Wszystkiego dobrego dla Was! O.
16 kwietnia 2012
Dwa ostatnie dni były prawdziwie udane:) Nie pamiętam kiedy ostatnio spędziłam tak konstruktywnie czas.
Wczoraj pierwszy grill w słońcu by za chwilę podziwiać padający śnieg:) I późne pieczenie bagietek z przepisu Liski. do tej pory robiłam z tego przepisu chleb w maszynie, bagietki jednak są moim numer jeden.
A dziś leniwe śniadanie, 2daniowy (sic!) obiad i jeszcze nieziemski sernik ze śliwkami w czekoladzie z tej strony.
Na dodatek udało mi się nawet przeczytać kilka rozdziałów książki, którą czytamy razem z W. na zmianę:)
Teraz tylko prysznic i wygodne łóżko:)
ps Odkryłam niedawno wspaniałe marokańskie mydło z oliwy z oliwek. Zamówiłam je u Mimi ale ostatnio będąc w Polsce odkryłam również ten sklep. Wychodzi trochę drożej ale mazidło godne polecenia mimo odstraszającego zapachu;)! Kupiłam tu też mydło lawendowe i oliwkowo-laurowe z Allepo. Mam nadzieję, że stan mojej skóry wkrótce się polepszy:) Od dawna myślałam o takich kosmetykach a Agnieszka tylko mnie jeszcze bardziej zmotywowała:) Dziękuję!
Słonecznego wtorku!
Wczoraj pierwszy grill w słońcu by za chwilę podziwiać padający śnieg:) I późne pieczenie bagietek z przepisu Liski. do tej pory robiłam z tego przepisu chleb w maszynie, bagietki jednak są moim numer jeden.
A dziś leniwe śniadanie, 2daniowy (sic!) obiad i jeszcze nieziemski sernik ze śliwkami w czekoladzie z tej strony.
Na dodatek udało mi się nawet przeczytać kilka rozdziałów książki, którą czytamy razem z W. na zmianę:)
Teraz tylko prysznic i wygodne łóżko:)
ps Odkryłam niedawno wspaniałe marokańskie mydło z oliwy z oliwek. Zamówiłam je u Mimi ale ostatnio będąc w Polsce odkryłam również ten sklep. Wychodzi trochę drożej ale mazidło godne polecenia mimo odstraszającego zapachu;)! Kupiłam tu też mydło lawendowe i oliwkowo-laurowe z Allepo. Mam nadzieję, że stan mojej skóry wkrótce się polepszy:) Od dawna myślałam o takich kosmetykach a Agnieszka tylko mnie jeszcze bardziej zmotywowała:) Dziękuję!
Słonecznego wtorku!
25 marca 2012
Sundays
Dwa kadry z dzisiejszego spaceru a reszta z ubiegłej niedzieli w Polsce.
Nie mogę się już doczekać pąków na drzewach i... niedzielnego śniadania na własnym tarasie już za tydzień:)
(To niesamowite jak mało skomplikowane życie wydaje się być tu w Norwegii w porównaniu do mojego poprzedniego w Polsce. Wiem, że to jednak tylko tymczasowe więc staram się to doceniać każdego dnia.)
Słonecznego tygodnia!
Nie mogę się już doczekać pąków na drzewach i... niedzielnego śniadania na własnym tarasie już za tydzień:)
(To niesamowite jak mało skomplikowane życie wydaje się być tu w Norwegii w porównaniu do mojego poprzedniego w Polsce. Wiem, że to jednak tylko tymczasowe więc staram się to doceniać każdego dnia.)
Słonecznego tygodnia!
31 maja 2011
Ciągle pada
Przypominam - wszystkiego przypomnieć nie zdołam:
Trawa... za trawą - wszechświat... A ja - kogoś wołam.
Podoba mi się własne w powietrzu wołanie
I pachnie macierzanka - i słońce śpi - w sianie.
A jeszcze? Co mi jeszcze z lat dawnych się marzy?
Ogród, gdzie dużo liści znajomych i twarzy -
Same liście i twarze!... Liściasto i ludno!
Śmiech mój - w końcu alei. Śmiech stłumić tak trudno!
Biegnę, głowę gmatwając w szumach, w podobłoczach!
Oddech nieba mam - w piersi! Drzew wierzchołki - w oczach!
Kroki moje już dudnią po grobli - nad rzeką.
Słychać je tak daleko! Tak cudnie daleko!
A teraz - bieg z powrotem do domu - przez trawę
I po schodach. co lubią biegnących stóp wrzawę...
I pokój przepełniony wiosną i upałem.
I tym moim po kątach rozwłóczonym ciałem
Dotyk szyby ustami... Podróż - w nic, w oszklenie -
I to czujne, bezbrzeżne z całych sił - istnienie!*
*Bolesław Leśmian
Z lat dziecięcych
Trawa... za trawą - wszechświat... A ja - kogoś wołam.
Podoba mi się własne w powietrzu wołanie
I pachnie macierzanka - i słońce śpi - w sianie.
A jeszcze? Co mi jeszcze z lat dawnych się marzy?
Ogród, gdzie dużo liści znajomych i twarzy -
Same liście i twarze!... Liściasto i ludno!
Śmiech mój - w końcu alei. Śmiech stłumić tak trudno!
Biegnę, głowę gmatwając w szumach, w podobłoczach!
Oddech nieba mam - w piersi! Drzew wierzchołki - w oczach!
Kroki moje już dudnią po grobli - nad rzeką.
Słychać je tak daleko! Tak cudnie daleko!
A teraz - bieg z powrotem do domu - przez trawę
I po schodach. co lubią biegnących stóp wrzawę...
I pokój przepełniony wiosną i upałem.
I tym moim po kątach rozwłóczonym ciałem
Dotyk szyby ustami... Podróż - w nic, w oszklenie -
I to czujne, bezbrzeżne z całych sił - istnienie!*
*Bolesław Leśmian
Z lat dziecięcych
15 maja 2011
Deszcz Rain
Prowadzić Magę za rękę, iść z nią w deszczu, jakby była dymem z papierosa, czymś co jest częścią nas samych, w deszczu.*
Tak, to jedna z moich ukochanych książek. Kto by pomyślał, że deszcz też może stać się jedną z ukochanych i długo wyczekiwanych rzeczy..
Who would have thought that rain may become one of my favourite and long awaited things...
a teraz coś z zupełnie innej beczki;)
*Julio Cortazar
Gra w klasy
Tak, to jedna z moich ukochanych książek. Kto by pomyślał, że deszcz też może stać się jedną z ukochanych i długo wyczekiwanych rzeczy..
Who would have thought that rain may become one of my favourite and long awaited things...
a teraz coś z zupełnie innej beczki;)
*Julio Cortazar
Gra w klasy
22 kwietnia 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)