Pokazywanie postów oznaczonych etykietą słońce. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą słońce. Pokaż wszystkie posty

20 maja 2014

Spacer



Dzisiejszy wczesny (7 godz.) spacer w kilku kadrach. Wiosna i do nas zawitała;) W Polsce miałam najmniej czasu oczywiście na zdjęcia własnej rodziny i wiosny. Wolałam chłonąć te drogocenne chwile całą sobą zamiast spędzać je z aparatem. W końcu mam więc kilka zdjęć kwitnącego drzewa;)






Dobrego wtorku!:)

K.

16 marca 2014

Geirangerfjord



Planując tegoroczne wakacje na myśl przychodzą mi te z lat poprzednich. Wspominam emocje i ten niesamowity nastrój oczekiawania na nowe niezbadane krajobrazy cieszące oko i przynoszące wspaniałe doznania. ie mówiąc już o ludziach czy nowych smakach.

Czasami zdjęcia muszą poczekać na odpowiedni czas. Te nie bardzo mi się podobały po powrocie. I tak upłynęły prawie 2 lata. Dziś jednak spojrzałam na nie mniej krytycznym okiem.

To był krótki wyjazd. Spędziliśmy tylko kilka dni podróżując z Przyjaciółmi na północny-zachód w kierunku fiordu Geiranger. W planach była też obowiązkowo Drabina Troli czyli Trollstigen.
Z wielu wspaniałych górskich tras musiałam zrezygnować ponieważ byłam w 7 miesiącu i ciąży i nie czułam się wystarczająco dobrze. Wypad zaliczam jednak do udanych mimo, że pogoda jak zobaczycie pczątkowo była typowa dla norweskiego lata.

A jak u Was? Macie już plany na wakacje? Jakie kierunki obieracie w tym roku? My jesteśmy kompletnie niezdecydowani, w szczególności utrudnia mi podjęcie decyzji moja dieta eliminacyjna, którą chciałabym kontynuować do końca lata... Pozostaje więc czekać do jesieni lub decydować się na jakiś kraj głównie warzywami stojący;)

Dziś przygotujcie się na duuużą dawkę zdjęć;)))






























13 marca 2014

Wiosna!



Poranek był dziś wyśmienity:)
Wiosna na całego! I słońce!






Dobrego dnia!

24 lutego 2014

Letarg

Muszę przyznać, że chyba tylko śpiew ptaków pomiędzy kolejnymi atakami śniegu i deszczu trzyma mnie przy życiu;) Od końca stycznia jestem nieustannie śpiąca. Nie wiem czy to zasługa ciężkiego ołowianego nieba, które zawisło nad Telemarkiem i nie pozwala słońcu nacieszyć nas swoimi promieniami, diety eliminacyjnej czy może zwyczajnie niedosypiania;) Na pocieszenie więc planuję wakacje, nowe przedsięwzięcia i sesje.


Miałam w planach pokazanie też kilku zdjęć z wywołanych latem klisz. Niestety płyta z większością została uwięziona w martwym laptopie i czeka na odsiecz.


Tymczasem chodzimy na sanki lub spacery a po powrocie ogrzewamy się gorącą herbatą lub czekoladą na migdałowym mleku.

Dobrej nocy.



Mus jaglano-karobowy na mleku kokosowym.

Trzeci dzień słońca od początku grudnia.

13 sierpnia 2012

Sun(ny)day

Zapach wody, zielony w cieniu, złoty w słońcu,
W bezwietrzu sennym ledwo miesza się, kołysze,
Gdy z łąk koniki polne w sierpniowym gorącu
Tysiącem srebrnych nożyc szybko strzygą ciszę.*





Wczorajszy wieczór był jednym z najmilej spędzonych odkąd przyjechaliśmy tutaj. Od dawna nie miałam swojego ulubionego miejsca, w którym czułabym się tak dobrze, i które w pewien sposób przenosiłoby mnie do zupełnie innej krainy;)
Odkryte, niestety, dopiero zupełnie niedawno, przez przypadek, gdy szukaliśmy nowej spacerowej trasy. Prowadzi do niego leśna ścieżka otoczona wysokimi sosnami i połaciami wrzosu:)














Zdjęcia zrobione za pomocą Instagramu.
(Wciągam się bardzo powoli;) )


Udanego tygodnia!:)
O.




*Fragment wiersza L. Staffa "Wysokie drzewa"