6 stycznia 2012

finally

Tak, w końcu śnieg w duecie z mrozem:) Właśnie wtedy gdy wyjeżdżam...


Ostatnio czuję, że stoję w miejscu jeśli chodzi o fotografię. Wydaje mi się, że nie potrafię wykrzesać nic wartego pokazania. I nie tylko to mam na myśli. Chodzi o stawianie sobie wyzwań, o ciągłe się doskonalenie, poszukiwanie i rozwijanie. Ja utknęłam w martwym punkcie. Jakbym nie potrafiła przełamać tego swojego sposobu widzenia i ograniczeń.
Potrzebuję nowego, świeżego spojrzenia i podejścia. A może też zmiany otoczenia? Ile razy można wciąż fotografować te same miejsca (patrz drzewa, góry i jeziora;) )?

Czy Wy też tak czasem macie?

Na szczęście zmieniam otoczenie i jest mi obojętne czy na mniej lub bardziej interesujące:) Ważne, że inne:) Na dodatek znajdę się wśród nieznacznie większej ilości ludzi;) Może wprowadzi choć trochę powiewu świeżości.


pozdrawiam Was ciepło

15 komentarzy:

  1. Olliveta Twoje fotografie są tak indywidualne i różne od siebie, że wcale nie widać, że utknęłaś. Ale mogę się domyślać, co to za uczucie.
    Mnie ono ogarnęło wraz z ciemnością i nibyzimą za oknem. Przeglądam swoje zdjęcia sprzed roku i gołym okiem widać, że więcej było w nich uczucia i innowacji. Czekam na słońce i wiosnę. Czekam z utęsknieniem.
    Uściski ciepłe i powrotu weny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeszlabym sie po skrzypiacym sniegu.

    Ja tez czekam na zmiane otoczenia. Nie tylko dla fotografii, chociaz dla niej tez, bo weny fotograficznej nie mam juz od dawna i brakuje mi otoczenia, ktore wspomogloby w jakims stopniu jej dalsza nauke.

    Milego pobytu/odpoczynku i wielu inspirujacych ujec Ci zycze:) Sciskam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tak, ja często miewam takie poczucie, że stoję w miejscu.
    Inspiracji Ci życzę więc :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Polko to co napisałaś o moich fotografiach może oznaczać 2 rzeczy: w wersji negatywnej-nie mam za grosz własnego stylu bo nie ma wspólnej cechy lub w wersji lightowo pozytywnej-wciąż ustawiczne poszukiwania, których może nie zauważam;)

    Chyba na każdego tak wpływa ciemność i szarość za oknem...

    Dziękuję i pozdrawiam:)

    Agnieszko wiem jak się czujesz. Nie wiem kiedy to będzie ale oby nowe otoczenie dostarczyło Ci jej z nawiązką...

    Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ybo dziękuję!:)
    Ja po Twoich zdjęciach tego nie widzę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie lubie sie powtarzać ale to zrobię, bo chyba któś jest małym niedowiarkiem:)) To czego dokonałaś na zdjęciach w ostatnim poście, jest czymś wspaniałym i w diabły idzie cała oszczędność w słowa przy Twoich fotografiach...mogłabym rozwodzić sie bez końca, ale kto by to chciał czytać:)))
    Olliveto, wierzę ,że zmiana otoczenia przyniesie oczekiwane skutki..., wiem to z doświadczenia. Nie lubie i staram sie unikać monotonii w życiu a co z tym idzie, na fotografiach. Ale czasami, prosta szara rzeczywistość i fotografie ubrane w codzienność są tymi najprawdziwszymi. Ja nie czekam na wenę, az przyjdzie i zapuka...ona jest we mnie od zawsze:)) W Tobie także!!

    Śle dużo uscisków i pozytywnych wibracji, aby to miejsce gdzie sie wybierasz było nimi naładowane!!
    Ps. czy Twój adres bedzie nadal aktualny?

    OdpowiedzUsuń
  7. zazdroszczę tej kategorycznej zmiany:)mam nadzieję,że przyniesie zamierzone rezultaty!
    Ja właśnie jestem na etapie poznawania siebie..jakby to nie brzmiało i uparcie z niecierpliwością wyczekuję chwili przełomu,nowego impulsu,zmiany miejsca także(kilka miesięcy i będzie prosta;)
    ps.a Twoje zdjęcia zawsze emanują imponującą indywidualnością.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ważne, abyś Ty czuła się z tym świetnie! Jeśli potrzebujesz zmiany to zmień to! Ale ja lubię Twoje zdjęcia zawsze są "czarodzienne":)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wcale nie wygląda jakbyś stanęła w miejscu. Codziennie inspirujesz i pokazujesz piękno w swoich zdjęciach. A nowe miejsca i ludzie przydają się zawsze by na nowo czymś zainspirować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja wiem o co Ci chodzi;) Przechodzę teraz to samo;(
    Daj proszę znać czy zmiana otoczenia pomaga.
    Trzymam kciuki żeby tak było!
    A zdjęcie piękne!
    Ściskam Cię mocno!

    OdpowiedzUsuń
  11. Czekam z niecierpliwością na zdjęcia zainspirowane nowym miejscem!

    OdpowiedzUsuń
  12. Życzę więc nowych inspiracji, choć Twoje zdjęcia nie znudzą mi się chyba nigdy! są przepiękne i takie przejrzyste!

    OdpowiedzUsuń
  13. Takie zmiany zawsze pomagają. I to jak bardzo.
    Są czasem potrzebne strasznie, tylko nie zawsze możliwe...
    Życzę Ci wspaniałych ludzi w nowym miejscu.
    Dużo inspiracji.
    I wypełnienia tej pustki!
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba każdy tak ma.Raz jestem zachwycona jakims miejscem,a raz mówie:
    "znowu tam?...tam nie ma nic ciekawego..."
    Miłego weekendu:))

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziękuję za wszystkie komentarze:))

    Agnieszko - dziękuję! Mnie nuda i monotonia zabijają:) A co do adresu to tak, nadal jest aktualny.

    Monisiu - dzięki!

    moni.ka - jaki komplement:)

    Jagoda- ja nie wiem czy zasługuję na takie słowa:)

    Aniu - Zmiana otoczenia pewnie by pomogła gdybym tylko nie była taka zmęczona;)

    mirrors in the street-:))

    Kemotko - welcome back:))

    Toniu - dziękuję i ściskam!

    Espresso - o tak, wyjazdy są potrzebne by spojrzeć na znajome miejsca zupełnie inaczej! pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń