Dziś u mnie dzień rozpoczął się tak:
The beginning of this day:
by za parę godzin zakończyć się w ten sposób:
and the end:
10 minut później okazało się, iż to nie było właściwe zakończenie...
jeszcze nigdy nie widziałam różowej mgły! to już ociera się o kicz...ale ja nie maczałam w tym palców;))
10 minutes later turned out it wasn't the right ending...
I've never seen pink fog before! I guess that's already kitch...but had nothing to do with it;))
dobrej nocy!
good night!
wow! różowa mgła? serio? to musiało, na żywo wyglądać niesamowicie. Na zdjęciach - przepięknie ...
OdpowiedzUsuńPrzepieknie. I nie banal. To przyroda, ktora nie przestanie zadziwiac:)
OdpowiedzUsuńSpokojnen nocy!
Jak z filmów o dobrych wampirach :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia!
A nawet jak maczałaś;) to świetnie wyszlo:))
OdpowiedzUsuńCzy na zdjęciach jest jakiś filtr? Dokładnie na pierwszym i ostatnim...ciekawy efekt:)
Pieknie mieszkasz Olliveto, bajeczne miejsce...
Dobrego dnia
Jeśli banalnie oznacza pięknie to ja nie ma nic przeciw takim banałom ;) A koniec dnia z mgłą kładącą się na jeziorach - poproszę! Codziennie.
OdpowiedzUsuńOj, lubię taki "kicz"
OdpowiedzUsuńPowiem cudownie! a
OdpowiedzUsuńA może to też będzie banał...?
taki banał mogę garściami!
OdpowiedzUsuńostatnie zdjęcia zjawiskowe:)
magdaleno-tak, różowa, nie mogłam w to uwierzyć:))
OdpowiedzUsuńAgnieszko-zgadzam się, wciąż zadziwia:) muszę mieć ciągle aparat w gotowości bo nigdy nie wiadomo co za oknem się wydarzy;) pozdrawiam
Polko-też się tak czułam błądząc między tymi drzewami i latarniami:) Dziękuję:)
Agnieszko-wierz mi, nie maczałam, a właściwie to musiałam nawet ściągać trochę tego różu ze zdjęć! Filtry, masz rację są i to na każdym zdjęciu. Nie mogłam poradzić nic na to, iż każde z nich kojarzyło mi się z inną techniką malarską więc je zastosowałam:)
Tak, bajecznie jest, lecz często brak mi zgiełku miasta.
pozdrawiam
Ewo-muszę zacząć inaczej kadrować, bo to ja chyba pokazuję je banalnie. Ot takie piękne widoczki. Dobrze, że nie ma tu jeszcze punktów wyznaczonych do określonych zdjęć, jak np w Grand Canyon..;)))
Paulo-ja wczoraj też!:)
ewelajno-no cóż, to ja na to-poproszę więcej banałów;))
Delie-muszę zachować złoty środek;)) Dziękuję:)
Przepiękne przezycie stanąć oko w oko,sam na sam z tak delikatną,baśniową mgłą;)pięknie!
OdpowiedzUsuńMonisiu - kolor jak i mgła faktycznie były zachwycające:))
OdpowiedzUsuńOjej...
OdpowiedzUsuńZaglądam nie pierwszy i na pewno nie ostatni raz...
Kicz?
Dla mnie to kwintesencja krajobrazu i późnej jesieni...
Pozdrawiam
Banał, nie banał, pięknie i już :)
OdpowiedzUsuńToniu - cieszę się, że pierwszy raz nie był jedynym;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Yba - dziękuję:)
Uwielbiam taki banaly:) Ta rozowa mgla niesamowita ale to zdjecie tej samej drogi domu ale bez rozowej mgly... cos takiego ma w sobie, ze obejrzalam je juz z szesnascie razy:):):) Nie wiem, gdzies mnie dotyka gleboko jakos. Dziekuje:)
OdpowiedzUsuńJa też;))
UsuńCzerwienię się po raz drugi dzisiaj;)
Może to zasługa tego domu? Ma w sobie coś niezwykłego mimo, że przy głównej drodze się mieści. Lubię sobie wyobrażać jego wnętrze.
To ja dziękuję!
serdeczności:)