Tym postem dołączam do Agnieszki i Delie, które nie dość, że pięknie napisały o drodze, to jeszcze ją pięknie sfotografowały:)
Samochodowe zdjęcia z ubiegłego tygodnia, z drogi "w znane". I droga i cel tym razem były ważne;) Była wyjątkowa z jednego względu - świeciło słońce. Do tej pory jeszcze nigdy nie pokonałam tej trasy nie jadąc w deszczu i gęstej mgle, dlatego też mogłam nacieszyć oczy tym co zazwyczaj ukryte:)
This time car photographs from the road into "the known". Both the road and the purpose were important this time. For one reason it was exceptional - the sun was shining:) I have never driven this rute without rain and thick fog. Thus I could enjoy that what usually was hidden:)
Miłego wieczoru!
o jezu, piękne, a to ostatnie -zapiera dech! Nie mogę się napatrzeć.
OdpowiedzUsuńdwa ostatnie - wyborne są:)
OdpowiedzUsuńdziękuję za wspomnienie we wpisie:) miło!
Paulo, Delie - jak to zazwyczaj bywa trudno oddać na zdjęciu wrażenia pokazać to co widziało się w rzeczywistości. Ta mgła poniżej nas była obłędna:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa.
Delie-nie ma za co:)
pozdrawiam Was
A,mnie zachwyciło 3 od końca,co nie znaczy,że pozostałe nie.Pięknie uchwycona chwila,pełna tajemniczości,skłaniająca ku refleksji.
OdpowiedzUsuńTo ostatnie to wielkie "ach".
OdpowiedzUsuńReszta oczywiście też zachwyca.
Krajobrazy z 3,4 i 5 zdj. też takie trochę "oregońskie" są:)
Usciski!
Zdjęcia drogi nigdy mi się nie znudzą. Piękne.
OdpowiedzUsuńOlliveto:
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Pierwsze zdjecie bardzo przypomina mi to z jeziora nad którym bylismy:))
Cała reszta jest cudowna, jak te widoki zresztą. Zazdroszczę, ja jak sobie wyjade dwie i pół godziny od miasta raz na jakiś czas to dobrze, Ty masz je na co dzień! Droga-wiadomo, bajka!
Uściski!
Kojarzą mi się z gorącymi wakacjami...
OdpowiedzUsuńPiękne fotografie.
Takie subtelne, delikatne.
Niesamowite te zdjęcia. Niezwykłe jest to, że jak dla mnie zawierają spokój i niepokój jednocześnie, takie dwie sprzeczności;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło;)
PS Piękne to zdjęcie profilowe jest, takie eteryczne.
Monisiu-nie wiem czego zasługą jest ta tajemniczość ale często miewam tu takie uczucie;))
OdpowiedzUsuńAgnieszko-kto by pomyślał, że wszystkim spodoba się to ostatnie;) Kolory były płaskie przez wysokie słońce ale żadnym innym zdjęciu nie "złapałam" tej mgły wokół nas więc nie miałam wyboru. Oregon bardzo chciałabym zobaczyć! W ogóle jeszcze mam wiele do odkrycia w Stanach!
Ściskam:))
Ewo mi ta droga mam nadzieję nigdy się nie znudzi;) bo gdziekolwiek bym nie chciała się dostać muszę ją pokonać. A jest dłuuuga i kręta:))
Agnieszko-nie ma za co! Wiesz jak to jest-złoty środek byłby najlepszy. Zawsze się tęskni do tego czego nie mamy. Ja zazdroszczę Ci tego hustle and bustle of city life! W Polsce miałam dwa w jednym-miasto i pola z lasami wokół:)
Ściskam ciepło
Toniu-z pewnością jesień tu jest o wiele cieplejsza niż lato w tym roku!
Anno-dziękuję. Chyba cały kraj przywodzi na myśl takie odczucia..Zachwyt i spokój spowodowany pięknem dzikiej przyrody i jednocześnie niepokój wywołany jej dzikością i tajemniczością:)
Dziękuję za odwiedziny.
A zdjęcie profilowe to mój pierwszy "poważniejszy" autoportret;))
Ściskam serdecznie
Cudowne widoki, barwy..
OdpowiedzUsuńJeanne dziękuję! I witam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń