23 listopada 2011

w mglistą dal

Tym postem dołączam do Agnieszki i Delie, które nie dość, że pięknie napisały o drodze, to jeszcze ją pięknie sfotografowały:)
Samochodowe zdjęcia z ubiegłego tygodnia, z drogi "w znane". I droga i cel tym razem były ważne;) Była wyjątkowa z jednego względu - świeciło słońce. Do tej pory jeszcze nigdy nie pokonałam tej trasy nie jadąc w deszczu i gęstej mgle, dlatego też mogłam nacieszyć oczy tym co zazwyczaj ukryte:)

This time car photographs from the road into "the known". Both the road and the purpose were important this time. For one reason it was exceptional - the sun was shining:) I have never driven this rute without rain and thick fog. Thus I could enjoy that what usually was hidden:)







Miłego wieczoru!

12 komentarzy:

  1. o jezu, piękne, a to ostatnie -zapiera dech! Nie mogę się napatrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  2. dwa ostatnie - wyborne są:)
    dziękuję za wspomnienie we wpisie:) miło!

    OdpowiedzUsuń
  3. Paulo, Delie - jak to zazwyczaj bywa trudno oddać na zdjęciu wrażenia pokazać to co widziało się w rzeczywistości. Ta mgła poniżej nas była obłędna:)
    Dziękuję za miłe słowa.
    Delie-nie ma za co:)
    pozdrawiam Was

    OdpowiedzUsuń
  4. A,mnie zachwyciło 3 od końca,co nie znaczy,że pozostałe nie.Pięknie uchwycona chwila,pełna tajemniczości,skłaniająca ku refleksji.

    OdpowiedzUsuń
  5. To ostatnie to wielkie "ach".
    Reszta oczywiście też zachwyca.
    Krajobrazy z 3,4 i 5 zdj. też takie trochę "oregońskie" są:)
    Usciski!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdjęcia drogi nigdy mi się nie znudzą. Piękne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Olliveto:
    dziękuję:)
    Pierwsze zdjecie bardzo przypomina mi to z jeziora nad którym bylismy:))
    Cała reszta jest cudowna, jak te widoki zresztą. Zazdroszczę, ja jak sobie wyjade dwie i pół godziny od miasta raz na jakiś czas to dobrze, Ty masz je na co dzień! Droga-wiadomo, bajka!
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kojarzą mi się z gorącymi wakacjami...
    Piękne fotografie.
    Takie subtelne, delikatne.

    OdpowiedzUsuń
  9. Niesamowite te zdjęcia. Niezwykłe jest to, że jak dla mnie zawierają spokój i niepokój jednocześnie, takie dwie sprzeczności;)
    Pozdrawiam ciepło;)
    PS Piękne to zdjęcie profilowe jest, takie eteryczne.

    OdpowiedzUsuń
  10. Monisiu-nie wiem czego zasługą jest ta tajemniczość ale często miewam tu takie uczucie;))

    Agnieszko-kto by pomyślał, że wszystkim spodoba się to ostatnie;) Kolory były płaskie przez wysokie słońce ale żadnym innym zdjęciu nie "złapałam" tej mgły wokół nas więc nie miałam wyboru. Oregon bardzo chciałabym zobaczyć! W ogóle jeszcze mam wiele do odkrycia w Stanach!
    Ściskam:))

    Ewo mi ta droga mam nadzieję nigdy się nie znudzi;) bo gdziekolwiek bym nie chciała się dostać muszę ją pokonać. A jest dłuuuga i kręta:))

    Agnieszko-nie ma za co! Wiesz jak to jest-złoty środek byłby najlepszy. Zawsze się tęskni do tego czego nie mamy. Ja zazdroszczę Ci tego hustle and bustle of city life! W Polsce miałam dwa w jednym-miasto i pola z lasami wokół:)
    Ściskam ciepło

    Toniu-z pewnością jesień tu jest o wiele cieplejsza niż lato w tym roku!

    Anno-dziękuję. Chyba cały kraj przywodzi na myśl takie odczucia..Zachwyt i spokój spowodowany pięknem dzikiej przyrody i jednocześnie niepokój wywołany jej dzikością i tajemniczością:)
    Dziękuję za odwiedziny.
    A zdjęcie profilowe to mój pierwszy "poważniejszy" autoportret;))
    Ściskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowne widoki, barwy..

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeanne dziękuję! I witam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń