22 kwietnia 2012



Życzę Wam i sobie słonecznej niedzieli, gdziekolwiek jesteście!









































 Ja słucham deszczu za oknem i...








































Czego lubicie dziś słuchać?
Ja uwielbiam nie tylko ten utwór ale i całą płytę ogromnie:



16 kwietnia 2012

Dwa ostatnie dni były prawdziwie udane:) Nie pamiętam kiedy ostatnio spędziłam tak konstruktywnie czas.

Wczoraj pierwszy grill w słońcu by za chwilę podziwiać padający śnieg:) I późne pieczenie bagietek z przepisu Liski. do tej pory robiłam z tego przepisu chleb w maszynie, bagietki jednak są moim numer jeden.

A dziś leniwe śniadanie, 2daniowy (sic!) obiad i jeszcze nieziemski sernik ze śliwkami w czekoladzie z tej strony.

Na dodatek udało mi się nawet przeczytać kilka rozdziałów książki, którą czytamy razem z W. na zmianę:)

Teraz tylko prysznic i wygodne łóżko:)

ps Odkryłam niedawno wspaniałe marokańskie mydło z oliwy z oliwek. Zamówiłam je u Mimi ale ostatnio będąc w Polsce odkryłam również ten sklep. Wychodzi trochę drożej ale mazidło godne polecenia mimo odstraszającego zapachu;)! Kupiłam tu też mydło lawendowe i oliwkowo-laurowe z Allepo. Mam nadzieję, że stan mojej skóry wkrótce się polepszy:) Od dawna myślałam o takich kosmetykach a Agnieszka tylko mnie jeszcze bardziej zmotywowała:) Dziękuję!










































Słonecznego wtorku!

28 marca 2012

Move

Lubicie się przeprowadzać? Ja niezupełnie. Wszędzie plączące się kolejne rzeczy do spakowania a potem do rozpakowania. Wciąż niekończąca się sterta drobiazgów (mimo moich usilnych starań takowe się jednak znalazły;), dla których trudno znaleźć właściwe miejsce..
To nasza czwarta zmiana miejsca zamieszkania w ciągu 1,5 roku... I na niej się pewnie nie skończy bo nie zamierzam tu zostać na stałe. Chciałabym wrócić do kraju w przyszłym roku. Zobaczymy. Na chwilę obecną potrzebujemy większego lokum. I to jest idealne:) I na dodatek ma piekarnik!;))





























Miłego wieczoru!

25 marca 2012

Sundays

Dwa kadry z dzisiejszego spaceru a reszta z ubiegłej niedzieli w Polsce.
Nie mogę się już doczekać pąków na drzewach i... niedzielnego śniadania na własnym tarasie już za tydzień:)


(To niesamowite jak mało skomplikowane życie wydaje się być tu w Norwegii w porównaniu do mojego poprzedniego w Polsce. Wiem, że to jednak tylko tymczasowe więc staram się to doceniać każdego dnia.)


















































Słonecznego tygodnia!

23 marca 2012

I love spring!

To moja ukochana pora roku. Po zimowym letargu nawet poranne przymrozki nie są w stanie pozbawić mnie wszechogarniającej radości i energii:)


Uściski
O.

6 marca 2012

It's been a year

Dokładnie pamiętam ten dzień rok temu gdy siedząc przed laptopem, pełna wątpliwości z wypiekami na twarzy, nacisnęłam po raz pierwszy "publikuj posta".
To był niesamowity rok.
Poznałam wspaniałe osoby, ciekawe i inspirujące wirtualne miejsca, doświadczyłam niezapomnianych wrażeń.
Mimo, iż nie tylko blog ale też moja pasja fotograficzna zdążają w dalszym ciągu w mniej lub bardziej nieokreślonym kierunku i nie wszystko wygląda tak jak sobie to wyobrażałam po roku, ogromnie się cieszę z mojego małego wirtualnego miejsca w blogowym świecie.

Dziękuję Wam wszystkim za odwiedziny i życzliwe słowa.

Pogoda zupełnie inna niż rok temu. Słońce, ptaków śpiew i znikome ilości śniegu. Wiosna w powietrzu!
Ale kilkadziesiąt kilometrów na północ:


   


Kolejny rok przynosi nowe zmiany. Z pewnością będę się tu pojawiała rzadziej niż bym tego chciała. Miało być intensywnie fotograficznie i odkrywanie nowych niezbadanych rejonów. Będzie intensywnie dla mnie lecz w zupełnie innym wymiarze:) Niedawno spędziliśmy moje urodziny po raz ostatni tylko we dwoje, choć też już tylko czysto teoretycznie:)


Ściskam ciepło
O.